Runda 3 – Podsumowanie
Cóż to się
działo! I ZNOWU W TERMINACH!
Najpierw od strony
kanałów do odsłonietych linni fabrycznych wpadli niemal
jednoczesnie Orkowie, Harlekini i Klutyści. Po całych kanałach
rozlane były taksyczne śliskie substancje i każdy zbyt śmiały
ruch mógł kosztować walczących zdrowie (corrosive slick) o
czym przekanała się szczegolnie tancerka Taessa, dwukrotnie
przypłacając próbę biegu w tych warunkach wypadkiem. Choć za
pierwszym razem zdołała się pozbierać, to drugi upadek w
toksyczne kałuże pozbawił ją przytomności. Wszystkie strony
zdawały sobie sprawę jak ważne jest odniesienie sukcesu w tym
starciu (vital mission), a kultyści sprawiali wrażenie
wyjątkowo zdeterminowanych (indomitable) Wyznawcy Gwiezdnego
Dziecka wdali się w wymianę ognia z Niebieskimi Kozakami od
pierwszych chwil. Maska Szlochającego świtu widząc w
zielonoskórych bestiach większe zagrożenie ostrożnie kierowała
się w stronę środka, próbując porozumieć się z ludźmi. Jednak
szybko okazało się, że wpływ patriarchy na umysły jego wyznawców
był zbyt silny. Na telepatyczne sugestie chwilowego rozejmu w
obliczu wspólnego wroga odpowiedź przyszła w postaci strzału z
shotguna. Reakcja Eldarów była błyskawiczna. Momentalnie na flance
kultystów pojawiła się niemal cała trupa i otwierając miażdżący
ogień zmusili Deggiala o podjęciu decyzji o odwrocie. Tymczasem
orkowie kontynuowali marsz w kierunku zbiornika oddając niecelne
strzały w stronę tańczących figur. Harlekini zwrócili się w
stronę zagrożenia. Siriel zdołał wydobyć ze zbiornika ładunek,
który jednak później okazał się zbyt zanieczyszczony by udało
się go do czegokolwiek użyć. Do centrum zbliżał się już jednak
Vladimir otoczony grupą rządnych krwi towarzyszy. Jadnak zmasowany
ostrzał z pistoletów szurikenowych oraz niewiarygodne umiejętności
strzeleckie virtuoso Alei położyły orczą szpicę razem z samym
Vladimirem, a reszta pierzchła. Jednak jak zwykle każda rana czyni
Vladimira tylko silniejszym. Zwycięska Maska opuściła instalację
tuż przed radioaktywną chmurą zabierając ze sobą 3 Promethium.
Tymczasem z drugiej
strony starły się aż cztery frakcje, skuszone nie tylko
zbiornikiem promethium, ale i poukrywanymi zasobnikami (hidden
cache) Sterani porażkami lecz wciąż pełni determinacji
zwiadowcy Vlka Fenryka ponownie wezwali na wsparcie terminatora z
Wilczej Gwardii i dotarli na pole bitwy wyprzedzając przeciwników
szybko badając terengdzie przyjdzie im walczyc, znajdujac najlepsze
możliwe drogi operowania (firendly territory) Zygfryd
ustawiał swoich gwardzistów, ponurym wzrokiem patrząc na milczące
sylwetki niezłomnych Nekronów (indomitable), dopóki jego
uwagi nie odciągnęły odrażające oblicza heretyków z Anthrax.
Presja by zwyciężyć rosła (vital mission). Słudzy Chaosu
przynieśli ze sobą śmierć dla tych, którzy wzgardzili miłością
Nurgla. Astartes z Grupy Zwiadowczej „Manegram” padli pod
ostrzałem swych zdradzieckich braci. Nawet potęga pancerza
Terminatora zachwiała się, kiedy pocisk wystrzelony z pistoletu
heretyka odnalazł lukę w starożytnej zbroi. Jednak zanim Wilki
zostały złamane, synowie Russa ostrzelali zbiornik promethium
odmawiając łupu pozostałym pretendentom do bogactw Mechanikum.
Również „Niedobitki” Zygfryda musiały oddać pole w obliczu
strat. Sukcesy kosztowały jednak Anthrax życie Furmusa. Tym razem
jego demoniczny patron nie dał mu kolejnej szansy. Beznamiętni
Strażnicy Dynastii Nihilakh nie zamierzali jednak oddać pola sługom
Nurgla. Choć również ponieśli straty umysł maszyny okazał się
mieć silniejsze nerwy niż wypaczone umysły heretyków, którzy
ostatecznie cofnęli się zostawiając to co zostało ze skarbów
skrytych w ruinach Nekronom.
Komentarze
Prześlij komentarz