Runda 4 - Podsumowanie

Wakacyjna runda za nami. Udało się wszystkim wyrobić jak trzeba tylko podsumowanie się obsunęło.

Jak zwykle działo się!

Działania rozpoznawcze Harlekinów w Manufaktoriach odkrył przygotowaną przez Kult Gwiezdnego Dziecka zasadzkę. Po raz kolejny Masce Szlochającego Świtu przyszło mierzyć się z tyranidzkim skażeniemw Irkalli. Tym razem nie było tak łatwo. Siły Harlekinów podzieliły się na Dwie grupy.  Siriel poprowadził lewą flanke, prawą poszła virtuoso Alea w towarzystwie jednego z tancerzy. Mistrzyni pistoletu utknęła jednak pod naporem kontrofensywy kultu. Specjalista Mathauz strumieniami ognia ze swojego miotacza utrzymał parę napastników w miejscu, choć wraz z kompanami nie zdołali wyrządzić realnej krzywdy eldarom. Mniej szczęścia kultyści mieli na lewej flance. Siriel ze swoją grupą wpadł niczym burza kolorów i osrzy masakrując kultystów i powalając Deggiala. W tej sytuacji Mathauz z żalem zdjął palec ze spustu miotacza ognia i kultyści pierzchli. Maska zagarnęła 3 promethium.

"Niedobitkom" przyszło zetrzeć się "Anthrax" w niebezpiecznej Strefie Zero. Gwardziści zaczęli znakomicie. Werfer powalił Festerusa celnie osadzonym granatem. Reszta heretyków wyciągnęła wnioski i ostrożnie, pod osłoną rin zbliżyli się do wrogich pozycji. Szybko pokazali na co stać Astartes, precyzyjnym ostrzałem kładąc dwóch gwardzistów. Widząc niebezpieczeństwo Lorenzo dał z siebie wszystko. Pocisk z karabiny snajperskiego sięgnął celu. Toksyny okazały się skuteczne nawet przeciw zgniłemu ciału wyznawcy Nurgla. Heretycy zrozumieli, że ich patron opuścił to pole bitwy i poszli za jego przykładem. Zygfryd zdobył 3 promethium i po wymianie jeńców zyskał kolejne.

Tymczasem Niebieskie Kozaki i Manegram rzucili się przekopywać złom porcie w poszukiwaniu zasobów. Wilczy zwiadowcy ponownie wezwali na wsparcie Terminatora. Przy jego udziale i z pomocą precyzyjnego ognia poukrywanych snajperów udało im się położyć cztery zielonoskóre bestie. Jednak rokita wystrzelona przez Aloszkę przebiła starożytny pancerz Terminatora. Przy wymianie ognia jeden ze snajperów stracił równowagę na obsuwającym się gruzie i wypadł z okna. Okazję dostrzegł Borys, który rzucił się na leżącego. W tej sytuacji Maneram dokonało taktycznego odwrotu. Wielu orków nabiegało się z kanistrami wokół centralnego zbiornika, lecz nic co w nich zebrali nie nadało się na paliwo. Udało się jednak w okolicy znaleźć 2 promethium i jeszcze jedno odzyskać z tego co wyciekło z pancerza Terminatora.

Komentarze