Grupa Bojowa Anthrax - tchnienie zarazy

Festerus - Czempion Zarazy
Obłok szarego kurzu uniósł się wokół upadających bloków gruzu. Dźwięk uderzeń mieszał się z głuchym kaszlem. Pokryta brudnym pyłem ziemia ruin Wielkiego Miasta zwilgotniała od kropli potu, krwi i cieknących z poranionych dłoni ropy zanim kolejne kamienie i okruchy zaprawy uderzyły o styraną ziemię. Bombardowanie zasypało piękne place, zrównało z ziemią iglice tytanicznych zabudowań, obróciło w ruinę arcydzieła Mechanicum. Jednak gdzie indziej odsłoniło miejsca dotychczas niedostępne. Dziesiątki ocalałych, mimo ran, niemożliwego do oddychania powietrza, braków wody i pożywienia przekopywało tunel przez tony gruzu, ciał i toksyn. Tylko to dzieliło ich od dotąd nieosiągalnego. Kolejne postacie osuwały się nieprzytomne, natychmiast zabierane przez pozostałych. Bezwładne ciała ciskane gdziekolwiek, aby tylko nie przeszkadzały w pracy. Pod czujnym, choć niewidzącym okiem Proroka nikt śmiał ryzykować jakichkolwiek opóźnień.

Na przerażony krzyk starca wszystko zamarło. Sine palce zacisnęły się na porośniętym grzybem ramieniu sługi wzbijając chmurę zarodników. Pokryte bielmem oczy rozwarły się szeroko w niedowierzaniu. Wszyscy porzucili pracę kierując całą uwagę ku prorokowi, na którego twarzy mieszał szok i przerażenie.

- Oni tu są! Jego wybrane dzieci! - zawołał chrypliwym głosem. - Czas się nam kończy. Musimy zdążyć zasłużyć na łaskę Kochającego Ojca!

Straszliwe, gnijące oblicza i masywne pancerze nie opuszczały umysłu natchnionego starca. Anioły Śmierci dotknięte błogosławieństwem wiecznego życia. Przybyli po TO dla Ojca. TO co jemu kazał znaleźć. Teraz Irkalla naprawdę została dotknięta plagą. Wybrane dzieci Nurgla, oświeceni Jego miłością Astartes tu są. Ruiny rozkwitną na nowo.


* * *

Błogosławieństwo Nurgla - Grupa Bojowa Anthrax



Heretyccy Astartes zaprzysiężeni Nurglowi pod wodzą sześćkroć przegniłego Festerusa przybyli do Irkalli. W obliczu nieskończonej męki wiecznego umierania, niegdyś czempion i jeden spośród najdumniejszych obrońców Imperium Człowieka, wraz z towarzyszami w końcu uległ obietnicy uwolnienia i końca ich męki. Lecz choć oddali swoje dusze, śmierć nie była im dana lecz wieczna służba pladze. Wraz ze swymi przeklętymi braćmi dotarł na Eresgal, by po raz kolejny wykonać wolę swego okrutnie kochającego pana. Żałosne konflikty na tej pozbawionej znaczenia orbitującej skale nie obchodzą czempionów zarazy. Jednak pod miastem kryją się starożytne artefakty, których pożąda ich Pan. Choć przekopywanie ruin w celu ich wydobycia ubliża temu co zostało z dumy Festerusa to w przeszłości dotkliwie nauczył się nie odmawiać kochającemu Ojcu. Jeśli Nurgle oczekuje od niego, że wydobędzie i zabierze je z tego zapomnianego miejsca to Anthrax wykonają zadanie. Jednak Irkalla może jeszcze okazać się godniejszym przeciwnikiem niż grupa zdradzieckich Astartes przypuszcza. Lecz równie dobrze może stać się kolejnym kwitnącym ogrodem Pana Rozkładu.


Tak na scenę kampanii wkraczają wyznawcy Chaosu. Komendę na upadłymi czempionami ludzkości objął Maciek zwany Grabarzem. Poniżej rozpiska tej gnijącej kompanii:







Komentarze