Kult Gwiezdnego Dziecka - Zanieść prawdę innym światom.




Górnicy z M41 - Kult Gwiezdnego Dziecka

NIEPOKÓJ. POŚPIECH. Umysłem targały silne impulsy. MUSI PRZETRWAĆ. Sam nie może. Musi posłać dzieci dalej. Czuje to. Ich obecność. Wielu. KAŻDY JEST ZAGROŻENIEM! Jego ciało zbyt zniszczone. CIAŁO, ALE NIE GENY. Kończyny zadrżały. POŚLE ICH DALEJ. ONI PRZETRWAJĄ. TAK PRZETRWA. Umysł wracał do ciała. Powieki powoli zaczęły się rozchylać. PRZETRWANIE. ROZMNAŻANIE. NOWA PULA. CECHY. GENY. TO JEST NAJWAŻNIEJSZE. W zmatowiałe źrenice wrócił blask. CZAS. TAK MAŁO CZASU. NIECH IDĄ. ZNAJDĄ DROGĘ. PRZETRWAJĄ GDZIE INDZIEJ.

Starożytnym ciałem targnęły dreszcze. Monstrualny łeb zwrócił się w stronę bezwłosego starca klęczącego poniżej legowiska. Jadowite ślepia rozbłysły i wpiły spojrzenie w oczy Magosa. Spojrzenie, które przenikało głęboko. Wwiercało się w najgłębsze zakamarki umysłu i zostawiało w nim ślad. Wizję. Wiadomość. Ostrzeżenie i manifestację woli. Gwiezdne Dziecko wydało swoim wiernym nowe rozkazy.

Kan-Ghar – spółka górnicza operująca w systemie Armageddon. Czując swoją silną pozycję zaczęła rozwijać swoje macki w kierunku systemów sąsiednich. Grupa wydobywcza Mea-13 ulokowała się w systemie Allat tuz po pierwszej wojnie o Armageddon i od tamtego czasu systematycznie zwiększała swoje wpływy. Na kiężycu Eresgal Kan-Ghar nie byli zbyt popularni. Mea-13 swoją filię ulokowała w Kur Minoris a sposób pozyskiwania nowych placówek i zasobów budził, łagodnie mówiąc, wątpliwości. Górnicy sprowadzeni przez Kan-Ghar do tego sektora byli po prostu dziwni. Poczynając od charakterystycznego wyglądu, na wręcz fanatycznemu oddaniu pracy kończąc budzili jednocześnie strach i ciekawość wśród górników znajdujących się na okolicznych placówkach. Lata mijały a KG-M13 zdobyli wątpliwą sławę górników 'biorących' najgorsze zlecenia i pracujących w najtrudniejszych warunkach, ściągając jednak w swoje szeregi coraz większe rzesze zagubionych mieszkańców Eresgal. Tak jakby placówka wydobywcza żywiła się nowymi pracownikami. Pod koniec M41 filia KG-M13 na księżycu rozrosła się tak bardzo, że jedynym rozsądnym posunięciem będzie rozdzielenie kolejnej grupy wydobywczej i wysłanie jej do sąsiednich systemów. Wysłano grupę ekspedycyjną do portów kosmicznego w Irkalli, aby tam załadować ją na statek i wysłać poza system. Przeszkodziły w tym działania orków i zniszczenie części sekcji portowych.

Deggial - Piąte Ramię Dziecka
W szeregach Kan-Ghar prężnie rozwijała się sekretna grupa - Kult Gwiezdnego Dziecka. Gwiezdnym Dzieckiem kultyści nazywali swoje potężnego, choć noszącego ślady swych okaleczeń Patriarchę. Wspaniała bestia przyniosła pierwszym wyznwacom oświecenie i obietnicę połączenia się Wielką Matką Gwiazd i dołączenie do rodziny jej nieprzeliczonych dzieci. Setki lat temu przyleciał Patriarcha na Eresgal wraz z raczkującym Kultem w jednym z setek transportowców, które codziennie oczekiwały na orbicie na przeładunek. Ukrył się, by wylizać rany i po latach oczekiwań ujawnić swoją moc. Zgromadził wokół siebie nawet większą niż dotąd grupę oddanych akolitów. Dynastia Gwiezdnego Dziecka rozrastała się pomimo wielu niepokojów targających okolicznymi systemami oraz potrzebą godzenia skrytej agendy z normalnymi działaniami górniczymi. Charyzma starszych akolitów stanowiących praktycznie całość władz Mea-13 na Allacie zapewniała kultowi nieustający dopływ nowicjuszy, a dobrze funkcjonująca działalność frontu skutecznie ukrywała mroczną tajemnicę. Dopiero gdy liczebności kultu nie dawało się już bezpiecznie ukrywać przed spojrzeniami z zewnątrz, Patriarcha zadecydował o rozdzieleniu grupy. Magus otrzymał wizje i wyłonił grupę kultystów wszystkich generacji oraz kilkoro spośród Czystych. Przeczuwając nadchodzące burzliwe wydarzenia uformował grupę ekspedycyjną, która miała rozprzestrzenić Kult w sąsiednich systemach. Czyści mieli stać się nowymi Patriarchami ośrodków kultu u celu tych pielgrzymek. Okazało się jednak, że jest już za późno. Na Eresgal wybuchło piekło, którego serce znalazł się właśnie w Irkalli.

Uwięzieni w opętanym wojną mieście wyznawcy stali się narażeni na ujawnienie. Czas naglił, a w obliczu zamknięcia portów wciąż kontrolowanych przez Imperium jedyna droga prowadziła z tych które w większej części stały teraz w ruinie. Pielgrzymom udało się zabezpieczyć wciąż sprawne transportery wystarczające do przerzucenia ich na pokład stacjonującej na orbicie barki. Jednakże kolejnym problemem było zabezpieczenie potrzebnego paliwa. W tym celu w zrujnowaną aglomerację wysłana została grupa operacyjna, mająca zdobyć potrzebne zapasy.


Fanatycznych kultystów w walce o przetrwanie prowadzi Marcin z Crow Beak Painting. Czy jego talent taktyczny dorówna biegłości w posługiwaniu się pędzlem? Poniżej rozpiska grupy operacyjnej Kultu Gwiezdnego Dziecka:



Komentarze